W okresie
dojrzewania wzrasta indywidualne zróznicowanie. Tak więc, patrzac na
kolejne lata szkoły średniej, mozna rozpoznać ogólną progresję i opisać ją w nastepujacy sposób :
Uczeń 9 klasy (15 lat) dochodzi w rozwoju do takiego momentu, w którym jego
wewnetrzne zycie uczuciowe, poszukujac niezalezności, moze przyjmować ekstre-
malne formy. Steiner, opisujac kiedyś zycie uczuciowe pietnastolatka, powiedział,
ze czuje się on, jakby był „wypluty ze świata duchowego”. Jest to stan, w którym
człowiek radykalnie dystansuje się nie tylko od poczucia, ze zyje w bezpiecznym
i pewnym świecie (jakie daje mu zarówno rodzina, jak i dziecieca niewinność), ale
takze od tego, czego się dotad nauczył. W sensie wewnetrznym musi ponownie
nauczyć się chodzić, mówić i myśleć.
Myślenie, uczucie i wola czesto są ze sobą w zupełnej sprzeczności. Moze się
to przejawiać w wielkiej klarowności przytaczanych argumentów intelektualnych
i całkowitej niezdolności do podjecia działań bedacych konsekwencją przedstawia-
nych idei; w gwałtownym domaganiu się swojej emocjonalnej niezalezności (Nie
mów mi, co mam robić, myśleć lub odczuwać!) przy niemal dziecinnej checi opar-
cia się na dorosłym i potrzebie emocjonalnego komfortu.
Z drugiej strony, młodzi ludzie przejawiają silną wolę zaangazowania się
w zycie, która potrzebuje równie silnych, nadajacych jej kierunek ideałów. Uczeń
9 klasy poszukuje i potrzebuje klarownych wyjaśnień, pełnego sympatii zrozumienia ze strony dorosłych ze swojego otoczenia i dużej dozy serdecznego humoru,
który niczym balsam łagodzi sprzeczności występujace w życiu i sprawia, ze stają
się one bardziej znośne. Sytuację ucznia rozpoczynajacego szkołę średnią mozemy
ujać nastepujaco:
-
budzenie się ostrej logiki i potencjału myślowego, które wymagają zdystansowania się od siebie samego i innych ludzi;
-
poszukiwanie równowagi miedzy intelektem, emocjami i wolą kierowaną przez
popedy;
-
doświadczanie wyłaniania się wyzszego ideału człowieczeństwa;
-
poszukiwanie nowej harmonii ze światem, ale takiej, jakiej nie powinno się zdobywać kosztem utraty nowo odkrytej i ciagle jeszcze tymczasowej tozsamości
i osobistej wolności.
Uczeń 10 klasy (16 lat) czesto po wakacjach pojawia się w szkole wyraźnie
odmieniony. Usposobienie dziewiecioklasisty, często pełne niepokoju i burzliwych
nastrojów, ustepuje miejsca pragnieniu poznania faktów, informacji i szczegółów,
co wymaga od niego nowego intelektualnego podejścia. Poprzednio uczniowie byli
zazwyczaj usatysfakcjonowani, gdy dowiadywali sie, jak jest; teraz chcą wiedzieć,
s k ąd w i e m y, że tak jest. Innymi słowy, szukają nie tylko informacji, ale głebszego zrozumienia. Dlatego za kazdym pytaniem „co” stoi pytanie „jak”, pytanie
o genezę. Jak rzeczy stały się takimi, jakimi są? Przede wszystkim zaś chcą wiedzieć,
jaki jest zwiazek faktów z nimi s a m y m i.
W tym wieku młodzi ludzie silnie doświadczają swojego „ja”, wydajac ostre
sady formułowane pod wpływem sympatii lub antypatii, szczególnie na temat
konwencjonalnego świata rodziców, autorytetów, rutyny i zasad: Trzeba zburzyć
fasady „burzuazyjnego stylu zycia”, aby obnazyć to, co się pod nimi kryje. Młodzi
ludzie mogą wrecz rygorystycznie tropić dostrzezone niesprawiedliwości. Uczniowie 9 klasy rzadko są równie gotowi do walki i argumentowania, a nadto człowiek
nigdy nie jest tak podatny na zranienie, jak właśnie w tym wieku. W 10 klasie dialog z dorosłymi nabiera ostrzejszego, bardziej egzystencjalnego tonu. Nie jest to już
tylko zabawa intelektualna, jak w 9 klasie – teraz rzecz dzieje się na serio.
Uczniowie 10 klasy na różne sposoby stają się współczesnym odpowiednikiem
średniowiecznych ksiazat lub rycerzy. Do swojego zachowania właczają wiele
szczegółowo opracowanych rytuałów; ich ubiór staje się ich zbroją. W zalezności od mody, ubiór moze ją niemal dosłownie naśladować, np. dzieki tendencji do
noszenia strojów ze skóry, łańcuchów, agrafek, kolczyków, insygniów, hełmów
motocyklowych, ciezkich butów, strojów wielowarstwowych. Wojownikom tym
nie jest jednak dane zapoznać się z rycerskim rzemiosłem. Często czują się uwiezieni w swym własnym życiu wewnetrznym, co przynosi ped do wyzwolenia się.
Trzeba wytrzymać dojmujacy ból i znosić powoli gojace się rany. Ubranie jest nie
tylko ochronną zbroją, lecz kamuflazem, przebraniem, maską. U młodych ludzi
wystepuje podwyzszona świadomość, pewnego rodzaju podwójne postrzeganie,
w tym sensie, że nastolatek zdaje sobie sprawę z tego, co robi, jak to wyglada i jak
przejrzyste jest jego przebranie.
Nieprzekraczalną przepaść miedzy pozorem i rzeczywistością czesto przeżywają jako coś naprawdę tragicznego. W tym wieku wystepuje duża skłonność do
samobójstwa i innych, lzejszych w skutkach aktów autodestrukcji. Młodzi ludzie
szukają grup, w których mogą się ukryć wśród ludzi myślacych w ten sam sposób,
mówiacych tym samym jezykiem, posługujacych się taką samą ironią, rozumiejacych się nawzajem. O ile 9 klasa była ciagle jeszcze rozświetlana blaskiem pozo-
stałym po okresie, w którym nauczyciel klasowy prowadził klasę, to w 10 klasie
światło to zanika całkowicie. Jest to jeden z najbardziej decydujących momentów
w całym procesie stawania się dorosłym człowiekiem. Pojawiła się indywidualność,
której teraz grozi powazne niebezpieczeństwo rozproszenia się. Bardzo silna jest
pokusa ucieczki w wewnętrzną lub zewnętrzną emigrację, ucieczki od świata pełnego wyzwań, pokusa kurczowego trzymania się tego, co w dzieciństwie dawało
pewność, chronienia się przed światłem dnia.
Dwie potężne, nowe siły jeszcze dodatkowo powiększają wewnętrzną niepew-
ność: jedna to siła rozkwitającej seksualności, a druga to siła fizyczna. One obie jako
tendencje były obecne już od dłuższego czasu (u niektórych od 7 klasy). Ale teraz,
w 10 klasie większość uczniów doszła do pewnego rodzaju najniższego punktu
w swym ogólnym rozwoju. Psychologia antropozoficzna zwraca uwagę na ważne
doświadczenie, tzw. rubikon, przychodzące w 9/10 roku życia dziecka. W progra-
mie nauczania uwzględnia się je w bardzo różnorodny sposób. Kolejne znaczące
wyzwanie o charakterze rubikonu przychodzi w 16/17 roku życia, w 10 klasie.
W swoim rozwoju wewnętrznym uczniowie konfrontują się wtedy z doniosłym do-
świadczeniem progowym. Ci, którzy szczęśliwie poradzą sobie z przejściem przez
próg, posuwają się o wielki krok naprzód w procesie indywiduacji. Ci, którym się
to nie uda, mogą stać się ofiarami swoich własnych nieprzetransformowanych
sił duszy. Wiele zachowań u ludzi dorosłych, które uważamy za antyspołeczne
i niedojrzałe, stanowi odzwierciedlenie tych nieprzetransformowanych sił okresu
dojrzewania, nadal działających w życiu dorosłym, często w sposób patologiczny.
U mężczyzn, ogólnie rzecz biorąc, przejawia się to w zachowaniach stwarzających
zagrożenia zewnętrzne, w użyciu siły. U kobiet często przejawia się w popadaniu
w zależność i wyrzeczenia, a nawet w autodestrukcji. Różnice wynikające z płci są
często znaczące.
Pytanie szesnastolatka brzmi: „Kim jestem?”. Człowiek znajdzie na nie odpowiedź, jeśli odkryje, że to, kim jest, nie jest zdeterminowane wyłącznie przez to, co
odziedziczył, i przez to, co do tej pory wydarzyło się w jego życiu, lecz także przez
coś, co ma związek z n i m s a m y m. Uczeń 10 klasy zaczyna badać nowe teryto-
rium, używając nowych sił sądzenia, które może rozwinąć w ciągu tego roku.
Życie zaczyna się w wieku 17 lat [ Life Begins at 17 to tytuł filmu wyprodukowanego w Stanach Zjednoczonych w 1958].. To popularne stwierdzenie bez wątpienia
zwraca uwagę, że wiek ten oznacza nowy, ważny początek. Podczas gdy zainte-
resowanie ucznia 9 klasy jest silnie skierowane na zewnątrz, na świat, a ucznia
10 klasy ogniskuje się na świecie wewnętrznym, to uczeń 11 klasy zaintereso-
wany jest syntezą obu tych kierunków, czyli dogłębnym zrozumieniem. Młody
człowiek w tym wieku chce zrozumieć wewnętrzne zasady, które określają nie
tylko życie wewnętrzne i jego konfiguracje, ale także konfiguracje szerokiego
świata. Jest to kwestia odnalezienia równowagi między tym, co wewnątrz, a tym,
co na zewnątrz.
Ta równowaga jest szczególnie istotna w życiu społecznym. Świadomość spo-
łeczna budzi się wraz ze zdolnością do empatii wobec drugiego człowieka. To, co
poprzednio w tak ostry sposób przeżywało się we własnej duszy, można rozpoznać
u innych. Teraz zaczynają się odsłaniać głębsze wymiary życia. Młoda osoba musi
wewnętrznie dojść do ładu z pozorem i rzeczywistością, z tym, co zostaje wypowie-
dziane, i tym, co ma się na myśli. Zadaniem siedemnastolatka jest przede wszyst-
kim odnalezienie własnej drogi, podejmowanie osobistych i wiążących decyzji,
branie pod uwagę wszelkich konsekwencji swoich działań. Biegunowości występu-
jące w życiu muszą zostać przetworzone i dzięki wyższej syntezie stworzyć nową
jedność. Wybory, jakich trzeba dokonać, ujawniają najbardziej charakterystyczne
doświadczenie tego wieku – przeżywanie wątpliwości. Program nauczania w wie-
lu miejscach porusza kwestię biegunowości, wymagając od ucznia wewnętrznego
zaangażowania.
Uczeń 12 klasy poszukuje ogólnego oglądu, w którym mógłby pogodzić dwie
przeciwstawne siły. Siły te stopniowo coraz mocniej ujawniały się dzięki temu
wszystkiemu, czego się uczył – chodzi mianowicie o napięcie powstające między
postępującą indywidualizacją i stale rosnącą świadomością globalną. Te dwie ten-
dencje będą się ujawniały podczas studiowania nauk przyrodniczych i humanistycz-
nych oraz w trakcie praktycznych doświadczeń. Program nauczania prowadził do
odkrywania wewnętrznych i zewnętrznych związków i korelacji między ważnymi
zjawiskami w świecie. Można się spodziewać, że uczniowie nauczyli się odnajdo-
wać własny wewnętrzny związek z treściami, które poznawali. Teraz pytanie,
które w nich powstaje, ma odwrotny kierunek. To nie jest już pytanie: „Jak świat
wpływa na moje życie?”, lecz: „Jak ja mogę wpływać na świat?”. Zadając to pytanie,
trzeba uwzględnić bardzo konkretne warunki ekonomiczne, społeczne i dotyczące
życia osobistego, polityki czy nauki. „Jestem pionkiem czy królem, rozgrywającym
czy widzem? Gdzie jest moje miejsce w świecie?”.
Szkoła powinna stać się miejscem, w którym uczeń może odnaleźć swoje
miejsce w świecie i aktywnie je pielęgnować. Uczniowie powinni mieć co najmniej
możliwość określania i tworzenia swojej własnej przestrzeni uczenia się i życia
w niej – nie w pojedynkę, ale wespół z kolegami i nauczycielami. Nacisk powinien
być położony na samodzielne ustalanie celów i dróg dochodzenia do nich. Ten po-
ziom niezależności traci większość osób wtedy, gdy odchodzi ze szkoły i przez wiele
lat kontynuuje studia lub wspina się po szczeblach kariery zawodowej. Być może
niektórzy już nigdy nie będą mieli takiej wolności i jednocześnie takiej młodzieńczej
genialności, nieskrępowanych odpowiedzialnością życiową. Jest to moment, w któ-
rym uczniowie mogą z własnej woli oddać się nauce. Jeśli ten dwunasty rok nauki
szkolnej determinują życzenia nauczycieli lub rodziców – czy też, w istocie rzeczy,
ogół społeczeństwa – przybierające formę egzaminów i podobnych wymagań, to
ma to fatalny wpływ na pielęgnowanie prawdziwej indywidualności.
Zdobywanie ogólnego oglądu to ostatnia szansa dla młodego człowieka, żeby
pozostać osobą mającą rozległą wiedzę ogólną, zanim zanurzy się w specjalizację,
którą przynosi życie uniwersyteckie lub zawodowe. Zachowanie równowagi mię-
dzy samodzielną pracą, wybieraniem tematów i projektów (wyrażających osobiste
zainteresowania) oraz poszukiwaniem integrującego, ogólnego oglądu (łączącego
wszystkie dziedziny wiedzy i doświadczenia) stanowi wyzwanie niezbędne dla
osiemnastolatka. Rozpoznanie, nawet w tym stosunkowo młodym wieku, czegoś
ze swojego własnego losu jest wynikiem poznania globalnych aspektów losu ludz-
kości. Ostatecznie, uczeń 12 klasy chce uzyskać praktyczną odpowiedź na pytanie:
Czy świat można zmienić i czy jestem godny, aby być narzędziem zmiany?